poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Wiosenny wysyp bunkrów


W zeszłym tygodniu beton głośno rozkwitał na pl. Zbawiciela, pisały o tym warszawskie informatory.
W obecnym tygodniu Lokalni Obserwatorzy ekskluzywnie ujawniają następne ringstandy. Na jeden mizerny bunkier Środmieścia Wola ma zdecydowaną i szybką odpowiedź: bunkry dwa!


Odsłonł je remont kolei obwodowej, który od roku szaleje na jej terenie.
Znajdują się na nasypie ciągnącym się od ul. Kozielskiej do Burakowskiej
(na tyłach Tatarskiej) i są wyraźnie widoczne na ortofoto '45.
Nasypem przebiegał tor śmierci, ten, którego początkiem był Umschlagplatz.

Nie wiadomo, kiedy zostały zasypane, czy od razu po wojnie, czy później. Kiedy ponownie ujrzały światło dzienne — w tym, czy zeszłym roku? — też nie wiadomo. Albowiem rodzima kolej jest niezwykle kruchym i nieśmiałym zjawiskiem.

W każdym razie, aleja obwodowych ringstandów wzbogaciła się o 2 kolejne egzemplarze* i możemy wyświetlić szybkie slajdy z dziewiczego rejsu po jednym z nich (wejście do drugiego, tego powyżej, jest zasypane; odsłonięta jest tylko ściana).

Włala!



Okupacyjny otwór wentylacyjny, sęk z przedwojennej deski szalunkowej ładnie odciśnięty w betonie, zasypane wejście do bunkierka z rożową miną-pułapką oraz — ACHTUNG! wybitny eksjuzif — napis na suficie pozostawiony przez zaprzeszłych użytkowników (przekaz jest oczywiście w jęz. niemieckim, w dialekcie Enigmy, i brzmi następująco: "F-5 NS-PC-MT swastyka").

Zachowała się także stalowa obręcz — prowadnica do karabinu maszynowego, dzięki której Niemce mogli zabijać na obkoło (jeszcze ringstand z Tunelowej ma identyczny wynalazek; w innych zatroszczyli się
o niego kolekcjonerzy surowców).


Widok, który widziałby faszystowski najeźdźca gdyby walczył z kolejką
do Nasielska.


Polecamy powyższy temat na emocjonującą eskapadę w dziki rejon,
z cieniem Festung Warschau w tle. I to najlepiej od razu, zanim wiosenne wykwity nie zostaną zadeptane przez fanów wehrmachtu lub nie przyleci
po nie jakieś muzeum.


________________________
* jest jeszcze leżący nieopodal i zupełnie poza popularnością bunkier na Burakowskiej.


5 komentarze:

  1. Z koleją do Nasielska nikt nie walczy. Nie da się walczyć przez sen.

    OdpowiedzUsuń
  2. z koleją do Nasielska walczy Southern Pacific.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co się tak na tej kolejce uwzięliście? Ja Wam solidny, betonowy kaganek niosę. Małe, przytulne gniazdko karabinów maszynowych Wam niosę. Nasielsk jest tutaj drugorzędny i miał tylko unaocznić niemiecki pkt. widzenia.
    (Oczywiście, przy pełnym szacunku do Nasielska. Zawsze bardzo lubiłem się przesiadać w Nasielsku. Co więcej - przesiadki w Nasielsku przedkładalem nad inne przesiadki! Ech, to były czasy.. teraz już nie ma takich przesiadek).

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie zwiedzałem Nasielska, choć wielokrotnie mijałem go pociągiem a nawet zatrzymywałem się na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Za to dzisiaj jakieś fany zwiedzały bunkier za pomocą saperki. Może przybyły nawet z miejscowości na N.

    OdpowiedzUsuń