Piękno czarne, smoliste, na linii wschód - zachód.
Ulica Wolska Woli drogową wizytówką. Przedwojenny bruk został elegancko zrewitalizowny kolejną warstwą asfaltu i władze mogą teraz z czystym sumieniem rewitalizowć bruk na Chłodnej (o czym padnie niebawem doniesienie w Obserwatorze Lokalnym).
Powiem krótko: byczo było! szybko, fachowo i precycyjnie. Po remoncie Płockiej i płd. strony Wolskiej ekipa budowlańców polskiej firmy Bilfinger/Berger kolejny raz wykazała się niesamowitym kunsztem ździerania i wylewania asfaltu.


Katering dla gapiących tradycyjnie zapewniał Gardło Sobie Podrzynam Dibbler, który wyjątkowo przeniósł się spod mostu gdańskiego, gdzie obsługiwał w kiełbaski patrzących w powódź. O oprawę muzyczną zatroszczył się sam Mistrz Eduardo spod św. Wojciecha, którego utwór organkowy z akompaniamentem Machiny Frezującej niebawem się tutaj pojawi.
Dla pełnego oglądu i wniknięcia w atmosferę zdarzeń wyświetlę obecnie przeźrocza. Włala!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz