niedziela, 3 kwietnia 2011

Orłonarodzenie


Dzisiaj ujrzała światło zawartość pierwszego jajka zagranicznego
— AMERYKAŃSKIEGO — bielika.
Zostały jeszcze dwa. Czy wyjadą z nich równie przerażające istoty, okaże się
w ciągu kilku następnych dni.

Z kolei sześciogłowy smok z Kaliforni — płomykówka, rozrasta się płynnie
i bez przeszkód. Jego poszczególne segmenty coraz bardziej przypominają rysy docelowego demona.


[Przypominamy, że orły można podglądać tutaj, zaś sowy są tutaj].

Z Ameryki wracamy na Płocką. Tutaj, przez ostatni tydzień, sroki kombinowały coś z gniazdem za redakcyjnym oknem, ale się niestety rozmyśliły i poszły budować obok.


Poza tym, większych ruchów w lokalnym powietrzu nie odnotowano.
Powietrze jest tu jak zawsze morowe i spisuje się na medal.

6 komentarze:

  1. Mój ulubiony hamerykański orzeł to ten z Muppet Show.

    OdpowiedzUsuń
  2. To ten sam, tylko lepiej wyrenderowany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Za to ja zawsze chciałem objąć posadę jednego z dziadków z loży.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjdzie pora, będzie i dziadek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Melduję, że na Kole właśnie urządzają się sikorki (budka zaokienna), a na sąsiadującym drzewie wrony (etap: w gnieździe).

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za ptasią transmisję z Koła! Teraz jest wyjątkowy moment na nasłuch i obserwacje. Jeszcze tydzień i będzie po ptakach.

    OdpowiedzUsuń