wtorek, 27 marca 2012

Napad Handlowy

Lokalne doniesienie z najświeższej przedchwili!
Jeden z przebogatej palety naszych okołopodwórkowych banków padł ofiarą napadnięcia! Napaść, średnio udolna i niemrawa, odbyła się 2 godziny temu. Pieniądze chciał wziąć jakiś biedny człowiek w spodniach w panterkę, w akcie desperacji i z "przedmiotem przypominającym broń". Błyskawicznie go zawinęli.
Policjanci raportowali centrali, że właściwie to on nic nie zrobił i że ma prawdopodobnie jakąś usterkę umysłową. Wobec tego śmiechów i żartów było co niemiara.


Przy okazji, wytoczymy inny przykład wymuszonego rozbójnictwa, który odbył się na tym samym narożniku Płocka/Wolska dwa tygodnie wcześniej. Dotyczył innego banku i przeszedł zupełnie bez echa.
Jaka dzielnica, takie echo i rozbójnicy.


2 komentarze:

  1. Oto do czego doprowadza polityka wysokich stóp procentowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Że trzeba się na nie wspinać po drabinie?

    Z dużym lekkim rozczarowaniem stwierdzamy, że oprócz policji, to pies z kulami się nie zainteresował sensacyjnym napadem na Sitibanka. Nastąpiło jakieś tajemnicze embargo medialne...

    Może padlismy ofiarą jakiś ćwiczeń w napadach przed Euro?
    Ale to też przecież powinna być ludność o tym poinformowana, bo ktoś nieświadomy mógł się bohatersko wychylić i np. zastrzelić figuranta w panterce.
    Bardzo podejrzane jest też to, że również policja, która łapała, też nic nie wie, bo nas godzinę temu spisywała (w dodatku na przeciwko tego banku) i twierdziła właśnie, że nic a nic.

    Trudny znak do zapytania.

    OdpowiedzUsuń