sobota, 19 grudnia 2009

Tor śmierci




Na chwilę przed śniegiem wybraliśmy się z A. w poszukiwaniu miejsca gdzie tor z bocznicy na Umschlagplatz łączył się z torami kolei obwodowej. Z góry, na fotoplanie, tego nie widać ---> [link] , wydawało się, że ten tor mógł iść jakimś wykopem (żeby wyrównać różnice poziomów). Okazało się, że szedł górą - nasypem biegnącym równolegle do szyn kolei obwodowej. Tory łączyły się dopiero w okolicach ulicy Kozielskiej.
Na odcinku od Kozielskiej do Powązkowskiej szyny są zdemontowane. Za wiaduktem pozostał ich  kilkudziesięciometrowy odcinek.



Tor skręcał w kierunku Umschlagplatz mniej więcej w miejscu gdzie obecnie stoi mała stacja paliw, przecinał - nieistniejącą wtedy na tym odcinku Burakowską - kilometr dalej było już Getto..

Ten rząd topoli rosnących na południe od Burakowskiej, prawdopodobnie wskazuje dalszy odcinek, którym biegły szyny.
Ciekawe, w którym roku pojawiły się te magazyny stojące na narożniku Burakowskiej? Przy jednym z nich jest rampa. Wskazuje to na używanie tej bocznicy również po wojnie.


To te drzewa. W najdalszym planie - bloki osiedla Inflancka 
(zbudowanego w miejscu bocznic Umszlagplacu).


W tym miejscu jest jeszcze jedna pozostałość z tamtych czasów - opuszczona rampa przy torach kolei obwodowej. Znajduje się poniżej ul. Burakowskiej i ciągnie się od już wspomnianej stacyjki, aż do wiaduktu na Stołecznej. Nie wiem, czy miała znaczenie podczas likwidacji Getta, czy stąd również odchodziły transporty.. W każdym razie, wtedy tam była.
Z czasów maleńkości pamiętam, że wykorzystywano ją jako składowisko desek (był tam magazyn drewna, czy coś w tym rodzaju).


........

Wracając jeszcze na Burakowską.. Na placu firmy budowlanej znajdującej się na przeciwko rampy rośnie zdezelowana latarnia. Latarnia jest zapewne powojenna, ale jej typ (typ odpowiednio mroczny - przemysłowo-obozowy) zawsze działa na wyobraźnię. Poza tym tuż obok biegła droga bez powrotu..


Na przeciwko MPW, na Grzybowskiej, również można natknąć się na podobną latarnię.


Zaś autentyczne - okupacyjne - egzemplarze znajdziemy w Poznaniu, np. na wałach fortu I lub w zrujnowanej fabryce przy moście Starołęckim. W Poznaniu wszystko jest autentyczne.



To tyle z historii światła i mroku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz