piątek, 30 marca 2012

Nissan listkowiec


Zasadniczo nie popieramy paliwa, ale bardzo przypadło nam auto spostrzeżone na Muranowie. Przykuwa, wzbudza i w dodatku niczego nie reklamuje. Fantastyczny pojazd na jesienną wojnę lub zabawę chowanego śródściółki.

Pomysłowemu właścicielowi łączymy szczere wyrazy szacunku.


3 komentarze:

  1. Mię to na podobny widok zawsze przychodzi taka myśl do głowy - no, niech się wgnie lub ryśnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłby tylko bardziej przekonywujący w kamuflowaniu. Dobrze wiesz, że nasze lasy to wysypisko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łe, się wgnie, się ryśnie - i tak nikt nie zauważy.

    OdpowiedzUsuń