sobota, 16 czerwca 2018

Na kolei coś drgnęło w temacie podkładania oraz urody, choć może to być przypadek lub nie


Warszawazachodnia osławiony peron 8, ex Warszawawola (przy spalonej pięciochatowni). Mazowiecka kolej obecnie zbliża tam dwa światy: drewnoświata i światobetonu. Na całej remontowanej Linii Obwodowej drewniane podkłady wymieniono już na beton. Szczęśliwie jednak na krótkim odcinku obok peronu 8smgo oddano ukłon tradycji i szyny ułożono na ekologicznych podkładach zdrewnianych, nasączonych morderczo rakotwórczym kreozotem, w palecie świeżych brązoow.



Na obu torach (torze jednym i torze drugim) jest widoczne wyraźne cięcie, przejście, graniczne rogatki pomiędzy ekologią a betoniarnią: jeden podkład (nazwijmy go podkładem a.) jest z betonu, by po półmetrowej chwili podkład drugi (podkład b.) był już drewniany. Takie podejście do przejść jasno pokazuje, iż Kolejarz Mazowiecki zastaje kolej drewnianą, a zostawia wybetonowaną. Może też służyć edukacji pasażerów, ich sentymentalnej podróży po historii kolejnictwa w kancerogennych oparach impregnatu do drewna.

Charakterystyczny zapach smoły drzewnej towarzyszył kolejom od setek lat, można się nawet zaryzykować, iż jest to herbowy zapach dróg żelaznych i że gdyby zapachy umiały mówić logo, to właśnie woń kreozotu byłaby znakiem firmowym kolejnictwa. I zanim aktywiści & odolańska ipsterka zaczną słać protesty do gubernatora, że im kolej truje ciała i daje raka, niech se zważą, że kosztorys zdrowotny może być niedostrzegalny, bowiem na torach nie mieszkają przecież ani bezdomni, ani kwoty uchodźców, nikt w podkładach się nie tarza, pełza i nie kulga, bo tory to nie promenada!


Za to poziom piękna i urody krajobrazu jest wręcz, ech, niebotyczny. Wygląda to tak fantastycznie, że tory na podkładach mieszanych z Woli niedługo wejdą do pocztówek, breloczków, pocztów sztandartowych
i obiektów kultu kanonu estetyki transportu szynoweeego. Ach, trudno uwierzyć, że to zostało zaprojektowane, że zaszło aż tak daleko, że tutaj nastąpił celowy dizajn i że kolejarzom udało się coś tak przełomowo urodziwego.


Kolekcja światów podkładów traktu remontu linii oraz okno na słynny pokój kolekcjonera cegieł w spalonym zespole tzw. Pięciochatek, Prądzyńskiego 23 (stan bardzo obecny).


W następnej audycji znowu będą schody oraz – premierowo – Kamuś. Stejtjun.



1 komentarze:

  1. Niestety chwilowo trzeba biegać po torach, żeby przejść na drugą stronę. Może po remoncie przywrócą przejście, bo ludzie nie mają którędy zejść z peronu. Chyba nie każe im projektant biegać dookoła?

    OdpowiedzUsuń